Piłka nożna
MŠK Namestovo – Rekord B-B 0:4 (0:1)
Po porażce 1:2 z Zagłębiem, bielszczanie wywieźli ze Słowacji przekonujące w rozmiarach zwycięstwo.
MŠK Namestovo – Rekord Bielsko-Biała 0:4 (0:1)
0:1 Krysik (44. min.)
0:2 .... (58. min., samobójczy)
0:3 Bogunia (84. min.)
0:4 testowany zawodnik (90. min.)
Rekord: Szumera – Kareta, Pańkowski, Krysik, Żołna, Waluś, Wyroba, Wróblewski, Feruga, Wróbel, testowany zawodnik oraz Kotełba, Madzia, Walaszek, Caputa, Nocoń, Twarkowski, Kowalczyk, Kasprzak, Bogunia, testowany zawodnik, Mucha
Przed tygodniem, w pierwszym z letnich sparingów, spadkowicz ze słowackiej II ligi bezbramkowo zremisował z nowotarskim Podhalem. Tym razem ekipa z Namestova musiała uznać wyższość „rekordzistów”. I jakkolwiek słowaccy gospodarze zademonstrowali typowy dla siebie twardy, nieustępliwy futbol, tak stricte piłkarskie umiejętności były po stronie gości.
Na udokumentowanie golem przewagi osiągniętej przez biało-zielonych trzeba było poczekać do jednej z ostatnich akcji pierwszej odsłony. Z „nieruchomej” piłki dośrodkował Daniel Feruga, a w polu karnym MŠK najlepiej odnalazł się Arkadiusz Krysik (na zdjęciu). Celną główką obrońca Rekordu otworzył rezultat meczu, jednocześnie aplikując gospodarzom tzw. gola do szatni.
Po kilkuminutowej przerwie bielszczanie nie zwolnili tempa gry, które – przyznajmy szczerze – do najwyższych nie należało. Jednak co najistotniejsze, boiskowa przewaga przełożyła się na konkrety, czyli kolejne bramki dla gości. Samobójcze trafienie obrońcy z Namestova, przy bramce na 0:2, było skutkiem szarży i mocnego wbicia futbolówki w okolice pola bramkowego Szczepana Muchy. Prowadzenie podwyższył zaskakującym uderzeniem w krótki róg bramki, z okolicy linii pola karnego, Szymon Bogunia. Sfrustrowanych wynikiem gospodarzy„dobił” testowany, środkowy napastnik, który po odbiorze piłki na połowie rywali nie miał kłopotów z minięciem bramkarza i ulokowaniem piłki w bramce.
W poniedziałek „rekordziści” rozpoczną niespełna tygodniowe zgrupowanie w Ustroniu, gdzie w środę zmierzą się z czwartoligową Kuźnia.
Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Mrózek: - Podstawowym założeniem na to spotkanie była intensywność naszej gry. Stąd zagraliśmy na tak zwane dwa składy. Najkrócej rzecz ujmując – cel został osiągnięty.
TP/foto: PM