Piłka nożna
Sparing, testy, kadrowe roszady
Przytaczane wątki poruszyliśmy w rozmowie z trenerem naszych III-ligowców Dariuszem Mrózkiem, wszystko na kanwie pierwszych dni letnich przygotowań.
Mam wrażenie, że w konfrontacji z sosnowieckim Zagłębiem, najmniej satysfakcjonujący jest… wynik. Podzielasz tę opinię?
- Na pewno podeszliśmy do tego meczu z dużym respektem do przeciwnika. Zdawaliśmy sobie sprawę, na jakim etapie przygotowań jesteśmy my, a na jakim drużyna Zagłębia. W tym meczu zdecydowaliśmy się przećwiczyć wariant obrony niskiej i sprawdzić przydatność zawodników testowanych w fazie bronienia. Do 30. minuty wszystko przebiegało według naszego planu.
Drugą połowę zagraliśmy już zgodnie z naszą filozofią, zdecydowanie odważniej i wykreowaliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, z których co najmniej jedną powinniśmy wykorzystać. Rzeczywiście, do samej gry, jak na wstępny etap przygotowań i dużą liczbę nowych twarzy, nie mam zbyt wielu uwag, a wynik… Myślę, że remis byłby bardziej sprawiedliwy.
Jak sądzę skład siedmiu, ośmiu testowanych zawodników zostanie przed sparingiem z MŠK Namestovo uszczuplony?
- Zdecydowanie tak. Mamy już niewiele czasu do rozpoczęcia rozgrywek ligowych i chcemy szukać już optymalnych ustawień. Grono zawodników testowanych będzie poddawane już bardziej szczegółowej selekcji. Mamy kadrę szeroką i sprawdzoną w bojach. Szukamy już niewielu ogniw i na pewno muszą one być wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem kadry.
Nie dało się nie zauważyć w trakcie sparingu z Zagłębiem, że jest w sztabie trenerskim nowa postać…
- Myślę, że Kacpra Szymalę, naszego nowego trenera bramkarzy, a jednocześnie koordynatora szkolenia golkiperów w klubowej Akademii, ze względów wzrostowych trudno jest nie zauważyć… (śmiech). To trener młodego pokolenia, z dużą wiedzą i… doświadczeniem, mimo wieku. Wcześniej pracował w Akademii Wisły Kraków i współpracował z trenerami pierwszego zespołu, od których sporo się nauczył. Liczę, że tę wiedzę przekaże naszym bramkarzom, umożliwiając im wzniesienie się na kolejny poziom umiejętności. Przy okazji chciałem bardzo serdecznie podziękować za współpracę Richardowi Zajacowi, do którego fachowości nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Na przeszkodzie w dalszym przedłużeniu umowy stanął brak możliwości poświęcenia się pracy w Rekordzie, w większym wymiarze czasowym.
Przygotowania rozpoczęliście m.in. testami motorycznymi, można uchylić rąbka tajemnicy i poznać jakieś detale?
- Testy wypadły bardzo przyzwoicie. Na szczęście przerwa letnia jest zbyt krótka i zawodnicy nie zdążyli się „zapuścić”. Oczywiście żartuję. Mamy w drużynie zawodników bardzo świadomych, którzy wiedzą jak duża jest konkurencja na rynku piłkarskim i każda chwila zapomnienia może dużo kosztować. Okres letnich przygotowań jest krótki, więcej czasu zatem będziemy poświęcać na sprawy techniczno-taktyczne, niż motoryczne, ale o tych aspektach również nie zapominamy. Za przygotowanie fizyczne odpowiadają trenerzy, którzy są w tej dziedzinie specjalistami z najwyższej półki, to Jakub Korba i Michał Puchała. Jestem w tej materii spokojny. Bardzo dobra praca motoryczna została wykonana w okresie zimowym i na tym będziemy w głównej mierze bazować.
Za tydzień o tej porze będziecie już na zgrupowaniu w Ustroniu, jak liczne grono „rekordzistów” tam się pojawi?
- Planujemy zabrać kadrę 25-ciu zawodników. Jedziemy do sprawdzonego ośrodka „Perła Beskidu”. Mamy tam zapewnione wszystko co potrzebujemy, aby optymalnie przygotować się do kolejnej rundy.
TP/foto: MŁ