Piłka nożna

Piłka nożna | 30-05-22

Kawałek historii

 

Zapowiadamy pucharowy półfinał z udziałem czwartoligowców Unii Turza Śląska i trzecioligowego Rekordu.

Do tego starcia dojdzie już we wtorek (g. 18:00), natomiast nazajutrz poznamy drugiego finalistę, zarazem gospodarza meczu o Puchar Polski w Śląskim Związku Piłki Nożnej. Ten wyłoniony zostanie z pary: Tempo Puńców – GKS II Katowice. Sam finał przewidziano na środę, 8 czerwca br., na godz. 18:00.

Wróćmy jednak do meczu „unitów” z biało-zielonymi, zespołów które łączy może krótkotrwały, ale dość istotny, historyczny wątek. Obie ekipy rywalizowały ze sobą na trzecioligowym poziomie w latach 2016-18. W pierwszym sezonie wzajemnych zmagań bielszczanie pokonali Unię przy Startowej 5:2 (na zdjęciu), by w rewanżu zremisować 1:1. Rozgrywki sezonu 2016/17 miały ciekawy i emocjonujący przebieg, przynajmniej na samym finiszu. O główną premię, czyli awans zaciekle rywalizowały drużyny GKS-u Jastrzębie i zdzieszowickiego Ruchu. Niemniej interesująco było w dolnej części tabeli, gdzie do ostatniej kolejki ważył się los trzeciego spadkowicza, zespołu który miał dołączyć do już zdegradowanych – Olimpii Kowary i Górnika Wałbrzych. Ta kwestia rozstrzygała się wówczas w tercecie: Śląsk II Wrocław (34 punkty), Unia Turza Śląska (33) i dzierżoniowska Lechia (34). I oto w sobotnie popołudnie 17 czerwca 2017 r. Unia zremisowała 4:4 ze Stalą Brzeg, Lechia uległa Pniówkowi 0:1, a rezerwy Śląska przegrały we Wrocławiu z Rekordem 0:2. Tzw. mała tabela była nieubłagana, trzecią ligę – nie na długo – opuścili wrocławianie. Rok później los dla zespołu z Turzy Śląskiej już nie był łaskawy. Wprawdzie w pierwszej rundzie ograli bielszczan w Cygańskim Lesie 2:1, a w rewanżu 2:0, tyle że to drugie spotkanie było pożegnalnym występem „unitów” w III lidze. Parę dni wcześniej turzanie przegrali na własnym boisku ważne, w kontekście niedoszłego utrzymania, spotkanie z bialską Stalą 0:1. W składzie gości z tamtej potyczki znajdujemy m.in. Konrada Karetę, Marcina Wróbla, Marcina Czaickiego, a na trenerskiej ławce… Dariusza Mrózka.

W bieżących, czwartoligowych rozgrywkach grupy drugiej, Unia plasuje się na trzeciej pozycji, z dorobkiem 52 punktów. Straty po prowadzących rezerw tyskiego GKS-u są nie do odrobienia, ale już trzypunktowy dystans do wicelidera z Bełku jest możliwy do zniwelowania. Trener gospodarzy wtorkowej konfrontacji – Marek Hanzel, ma w składzie kilku graczy o niebagatelnym doświadczeniu piłkarskim, że wspomnimy m.in. Piotrze Glencu, Szymonie Jarym, Dawidzie Pawlusińskim, czy Patryku Dudzińskim. Ciągnące się od dłuższego czasu problemy zdrowotne wykluczają udział we wtorkowym półfinale Wojciecha Caniboła oraz Sławomira Musiolika. Drugi z wymienionych, mimo wielotygodniowej przerwy, nadal przewodzi strzelcom gr. 2, mając w dorobku 22 zdobyte gole.

Na tym etapie ligowych zmagań każdy zespół boryka się z kwestiami kadrowymi, a to ze względów zdrowotnych, a to z powodu nadmiaru kartek. O ile druga kwestia nie wpływa na personalia w bielskim obozie, tak kontuzje eliminują w gry K. Karetę  i Bartosza Kowalczyka. Te absencje nie powinny mieć zasadniczego znaczenia dla kształtu wyjściowej jedenastki Rekordu, czy jakości demonstrowanej gry. Jak pokazał to choćby wcześniejszy mecz 1/4  z rezerwami Rakowa tzw. rotacja zastosowana przez trenera D. Mrózka nie miała większego wpływu na postawę biało-zielonych. Bielszczanie wygrali w Częstochowie 4:2. Co ciekawe, na tym samym etapie Unia dość niespodziewanie wyeliminowała Polonię Bytom, pokonując trzecioligowców 1:0. Przy okazji wspomnieć warto, iż piłkarze z Turzy Śląskiej sięgnęli po pucharowe trofeum w rodzimym podokręgu, ogrywając w finale Unię Racibórz 3:0.

TP/foto-archiwum: PM

1/2 finału Pucharu Polski – Śląski Związek Piłki Nożnej:

(wt., 18:00) Unia Turza Śląska – Rekord Bielsko-Biała

(śro., 18:00) Tempo Puńców – GKS II Katowice