Gra lepsza od wyniku.

Pasjonat Dankowice – Rekord II Bielsko-Biała 1:1 (0:1)

0:1 Dzierbicki (15. min.)

1:1 Sadlok (88. min.)

Rekord II: Żerdka – Szczurek, Walaszek, Madzia (46. Sobierajewicz), Dzierbicki, Hutyra (46. Wróblewski), Kowalczyk (46. Waluś), Profic, Sobik, Czaicki, Bogunia (65. Tomiczek)

Po spotkaniu trener „rekordzistów” – Dariusz Rucki, był niepocieszony. – Gdybyśmy zagrali słaby mecz lub trafili na świetnie dysponowanych rywali, łatwiej byłoby przełknąć ten remis. Tymczasem byliśmy zespołem lepszym, bardziej kreatywnym, tylko ta… piłka – lakonicznie skwitował szkoleniowiec „dwójki” Rekordu.

Jak to się zwykło określać – mecz ułożył się po myśli gości. Radosław Dzierbicki (na zdjęciu) otrzymał precyzyjne dogranie z prawej strony boiska, „złamał” do środka i strzałem przy słupku zaskoczył bramkarza Pasjonata. Zdobywca gola jeszcze dwukrotnie był bliski wpisania się na listę strzelców. W obu przypadkach, po rzutach wolnych, futbolówka odbijała się od słupka. Co więcej, po wrzutce Łukasza Szczurka poprzeczkę bramki gospodarzy „ostemplował” Marek Profic. W tej sytuacji dankowiczanie mogli mówić o szczęściu, przez długie minuty tracili do przyjezdnych tylko jednego gola. Dodatkową nagrodą, „bonusem” dla podopiecznych Artura Bierońskiego był kontratak, perfekcyjnie sfinalizowany przez Wojciecha Sadloka.

TP/foto: PM