Piłka nożna
I po obozie…
O treningowej pracy, „zimowym ataku” na Dębowiec, kadrze biało-zielonych trzecioligowców i kto króluje na kręgielni, m.in. o tym w rozmowie z Dariuszem Mrózkiem, trenerem „rekordzistów”.
Wszystko co sobie zaplanowaliście zostało w trakcie obozu zrealizowane?
- Musieliśmy dokonać drobnej korekty naszych przygotowań. W piątek zrezygnowaliśmy z treningu popołudniowego, ze względu na niesprzyjającą pogodę i narastające zmęczenie, na rzecz spotkania integracyjnego w „Grępielni”, gdzie zawodnicy rywalizowali na kilku torach, zbijając kręgle. Muszę przyznać, że kilku z nich wykazało spore umiejętności, jednak bezkonkurencyjny był nasz kierownik - Krzysztof Kania. (śmiech)
Natomiast w czwartek rano, w ramach treningu regeneracyjnego, zaliczyliśmy marszobieg na „Dębowiec” (na zdjęciu poniżej), jako pewnego rodzaju odskocznia od zajęć na boisku. Jeżeli chodzi o realizację aspektów techniczno-taktycznych, to udało się je zrealizować w 90 procentach. Nadal pracowaliśmy nad elementami współpracy w obronie, jednocześnie dodając więcej elementów z fazy atakowania, czego odzwierciedleniem był nasz dobry występ w meczu kontrolnym z MRKS-em, w którym strzeliliśmy pięć bramek. Kilka z nich padło po składnych i płynnych akcjach. Po zgrupowaniu zawodnicy dostali dwa dni wolnego i mam nadzieję, że wypoczęci i z uśmiechem wrócą we dziś do dalszej pracy.
Na Danielu Ferudze i Radosławie Dzierbickim zakończyła się kompozycja składu kadry na rundę rewanżową?
- Na dzisiaj – tak! To są zawodnicy, którzy byli w kręgu naszych zainteresowań. Obaj wzmocnią rywalizację na określonych pozycjach, powinni wnieść odpowiednią jakość i w kluczowych momentach przechylić szalę na naszą korzyść. Dają mi również większe pole manewru przy doborze strategii na mecz. Oczywiście najbliższe spotkania kontrolne pokażą nam ewentualne braki, dlatego nie wykluczamy dokooptowania jeszcze jednego piłkarza…
Plany na luty, czeka Was m.in. kilka ciekawych gier kontrolnych…
- Najbliższy tydzień minie jeszcze pod znakiem ciężkiej, ale mądrej pracy. Później będziemy myśleć o zmniejszaniu objętości a zwiększaniu dynamiki treningów. Już sobotni mecz z Ruchem Chorzów pokaże nam, jak prezentujemy się na tle czołowego zespołu z drugiej ligi, który jak równy z równym rywalizował w meczach kontrolnych z drużynami pierwszoligowymi – Sandecją i Widzewem. Ten sparing pokaże nam, w którym miejscu jesteśmy, i nad którymi elementami taktycznymi musimy w popracować w dalszej części przygotowań. Nie możemy również zapominać, że kilku młodych zawodników będących w naszej kadrze bierze udział w eliminacjach do Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-19 futsalu. Stąd musimy odpowiednio zaplanować dla nich obciążenia treningowe, aby wywalczyli miejsce w finałach i godnie się w nich zaprezentowali.
Na koniec standardowe w ostatnim czasie pytanie o stan zdrowia w zespole?
- Mamy kilka stłuczeń i drobnych naciągnięć, co jest nie do uniknięcia na tym etapie przygotowań. Na szczęście nie wykluczają one zawodników z treningów. O odpowiednią regenerację po treningach dba nasz nowy fizjoterapeuta - Marek Profic, zapewniając właściwą odnowę biologiczną. Oczywiście odpowiednio dobrane przez trenerów motorycznych – Michała Puchałę i Jakuba Korbę, ćwiczenia prewencyjne też odgrywają niebagatelną rolę. Muszę również pochwalić naszych zawodników za świadomość, wiedzą jak odpowiednio przygotować się do każdego treningu ograniczając ryzyko urazu do minimum.
TP/foto: PM i DR