Piłka nożna
Zagłębie II Lubin – Rekord B-B 1:2 (0:1)
Udane dla bielszczan otwarcie sezonu.
Zagłębie II Lubin – Rekord Bielsko-Biała 1:2 (0:1)
0:1 Wróblewski (11. min.)
0:2 Mucha (71. min.)
1:2 Kusztal (76. min.)
Rekord: Szumera – Madzia, Pańkowski, Kareta, Żołna, Twarkowski, Nowak, Caputa (87. Czaicki), Wróblewski, Ciućka (46. Wróbel), Sobik (70. Mucha)
Pressing, pressing i jeszcze raz pressing, to był klucz i fundament pod wygraną biało-zielonych. Wprawdzie w pierwszej połowie to raczej lubinianie prowadzili grę na swoich warunkach, ale taktyka gości obliczona na utrudnianie życia miejscowym, przy wyprowadzaniu swoich akcji, okazał się skuteczna. Po wyłuskaniu piłki na połowie rywali przez Seweryna Caputę całość zamknął precyzyjnym uderzeniem przy dalszym słupku Szymon Wróblewski. Następne minuty minęły pod znakiem przewagi młodych lubinian. Nie da się ukryć, że korzystny dla „rekordzistów” rezultat był w niemałej mierze zasługą dobrze dysponowanego w bramce gości Jakuba Szumery (na zdjęciu). O ile jeszcze w 16. minucie Jakub Sypek uderzył obok słupka, a kilkadziesiąt sekund później Patryk Kusztal przeniósł piłkę nad poprzeczką, to przy kilku następnych uderzeniach graczy rezerw Zagłębia golkiper Rekordu musiał wykazać się nietuzinkowym refleksem. Obrona strzału Patryka Kusztala z 40, minuty była kluczowa dla rezultatu pierwszej odsłony.
Po przerwie, kiedy „rekordziści” grali już z wiatrem wiejącym w plecy, obraz spotkania był bardziej wyrównany. Dyktujący wcześniej wysokie tempo gry lubinianie nie byli już tak natarczywi w ofensywie, natomiast podopieczni Dariusza Mrózka nadal konsekwentnie realizowali założenia oparte na agresywnej i wysoko ustawionej obronie. Takie nastawienie wpłynęło na zmianę wyniku. Po odzyskaniu futbolówki w okolicach pola karnego Zagłębia II Tomasz Nowak wypuścił w pole karne Szczepana Muchę. Przebywający na boisku od raptem kilkudziesięciu sekund skrzydłowy Rekordu podwyższył prowadzenie trafieniem w krótki róg bramki. Spokój w bielskich szeregach nie trwał zbyt długo. Przegrana powietrzna walka o górną piłkę na własnej połowie, wrzutka za plecy obrońców i P. Kusztal znalazł się przed J. Szumerą. Po golu kontaktowym dla gospodarzy doszło do nerwowej końcówki, w której jednak biało-zieloni obronili jednobramkowe prowadzenie.
Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Mrózek: - Nie będę ukrywał, zagraliśmy tak, aby wywieźć trzy punkty z Lubina. To był dla nas nadrzędny cel. Znamy potencjał młodzieży Zagłębia, która zagrała to spotkanie z dużą intensywnością. Ale jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, wytrzymaliśmy podyktowane przez gospodarzy tempo gry.
TP/foto: PM