Piłka nożna

Piłka nożna | 18-07-21

Będzie rozmowa trenera z zawodnikiem


 

Słów kilka o ubiegłym sezonie III-ligowym, nowej roli - szkoleniowca zespołu rezerw, wprowadzaniu młodzieży w seniorskie szeregi, o tym w rozmowie z Dariuszem Ruckim.

„Zresetowany”, wypoczęty po ubiegłym sezonie?

- Oj taaak. Dawno nie miałem przyjemności tak odpocząć, jak tego lata. Akumulator naładowany, czas z rodziną nadrobiony, można wrócić do obowiązków.

„Kapitańskim” okiem o sezonie 2020/21 w wydaniu naszych III-ligowców…

- Myślę, że był to dobry sezon, może nawet na dobry z plusem. Zajęliśmy godne, szóste miejsce, udało się zrealizować cele, które przed sezonem sobie zakładaliśmy, czyli spokojnie i w miarę szybko zająć bezpieczną pozycję w tabeli, żeby nie oglądać się za siebie. Wygraliśmy klasyfikację Pro Junior System, dołożyliśmy wygrane w Pucharze Polski w bielskim podokręgu i na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Finisz rozgrywek był udany! Oczywiście, jesteśmy ambitni, nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej, może brakowało trochę lepszego punktowania na wyjazdach, ale globalnie - na miarę potencjału, można ten sezon śmiało uznać za udany!

Z Pucharem Polski w podokręgu Bielsko-Biała

Jak się spogląda na zespół, którego przez lata byłeś kapitanem, a teraz coraz więcej w nim młodzieży, w tym Twoich wychowanków?

- Na pewno z dumą. Cieszy to, że formuła jaką przyjął klub się sprawdza, większość kadry zespołu to wychowankowie naszej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, prowadzeni przez doświadczonych liderów, częstokroć również związanych już długo z klubem, bądź regionem. Dodatkową nobilitacją jest również fakt, że część z chłopaków których prowadziłem, zaczynają stanowić o sile zespołu seniorów, ale jestem daleki od przypisywania sobie laurów, uznawania że są „moimi wychowankami”. To efekt pracy całej akademii, od trenerów, którzy wprowadzają ich w dorosłą piłkę, po przede wszystkim szkoleniowców grup na poziomie żaka, młodzika, czy trampkarza. To bardzo często oni pełnią kluczową rolę dla ich rozwoju i jako pierwsi „dolewają benzyny” do tego wewnętrznego ognia, który już w nich płonął. Często pomijamy ich zasługi, a są one nieocenione, chciałbym to zaznaczyć i im za to podziękować.

Obok funkcji asystenta trenera trzecioligowców będziesz w nowym sezonie równocześnie szkoleniowcem rezerw, zadam więc pytanie wprost – zobaczymy Cię jeszcze na boisku w stricte piłkarskiej roli?

- Zobaczymy - czy trener Rucki znajdzie miejsce dla zawodnika Ruckiego? To będzie trudna rozmowa (śmiech). Prawdę mówiąc jestem cały czas „pod prądem”, waga po urlopie się zgadza, czuję się dobrze, mimo że nie ukrywajmy…, z wiekiem przyciąganie ziemskie działa coraz mocniej (śmiech). Jednak ciągnie wilka do lasu, nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa, ale na ta chwilę priorytetem dla mnie będzie ogrywanie młodzieży, niż zaspokajanie własnych potrzeb.

Słowo o aktualnościach – jak szykować się będzie do nowego sezonu ekipa rezerw Rekordu?

- W piątek wróciliśmy do treningów, a już dziś (w niedzielę 18 lica br. – przyp. TP) wyjechaliśmy na zgrupowanie do Radomsku. Na miejscu mamy w planach rozegranie dwóch sparingów. Po powrocie zostaną nam trzy tygodnie do ligi, kolejne dwa sparingi, prawdopodobnie mecz w rozgrywkach Pucharu Polski, weryfikacja i 14 sierpnia zainaugurujemy rozgrywki naszej ligi okręgowej.

TP/foto: MŁ i PM