Na kanwie sobotniego zwycięstwa „rekordzistów” z rezerwami lubińskiego Zagłębia rozmawiamy ze szkoleniowcem bielszczan – Dariuszem Mrózkiem.

Tak liczby udział młodzieżowców – w pewnym momencie siedmiu – w spotkaniu z rezerwami lubińskiego Zagłębia, to tzw. potrzeba chwili, czy szerszy zamysł w kontekście programu Pro Junior System?

- Na ten moment, jako trener myślę o tym, żeby osiągnąć z drużyną jak najlepszy wynik na boisku, zdobyć jak największą ilość punktów w tej rundzie. Dlatego wystawiam do pierwszej jedenastki zawodników, których mam w danym momencie do dyspozycji, i którzy aktualnie prezentują się w treningu najlepiej, którzy najlepiej pasują do planu na dany mecz. Akurat tak się złożyło, że w meczu z Zagłębiem II Lubin zagrało w pierwszej jedenastce aż sześciu młodzieżowców, ale na pewno nie decydowała tu metryka, ale ich dyspozycja. Wiadomo, że drobne urazy i kartki zawodników, którzy wcześniej grali ułatwiły mi podjęcie takiej, a nie innej decyzji. Zawsze powtarzam, że w trakcie całej rundy każdy zawodnik dostanie swoją szansę i ma być gotowy, aby ją wykorzystać, po to, żeby „wskoczyć” do pierwszej jedenastki i już tego miejsca nie oddać. Dla trenera rywalizacja na poszczególnych pozycjach jest najlepszym sposobem na rozwój drużyny…,a że przy okazji punktujemy w Pro Junior System, to tylko należy się cieszyć

Nie da się nie zauważyć, że pozycja „rekordzistów” w klasyfikacji PJS jest wyraźne lepsza, niż ta w ligowej tabeli…

- Zgadza się. Na pewno wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby tych punktów było trochę więcej, ale nie ma co już płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba się skupić na tym, żeby do końca rundy jesiennej zdobyć ich jak najwięcej, a to łatwe nie będzie, bo już w dwóch najbliższych meczach zmierzymy się z drużynami ze ścisłej czołówki. Od poniedziałku już przygotowujemy się do meczu z Polonią Bytom, na tym się koncentrujemy i każdy z zawodników będzie w tygodniu musiał zapracować na pierwszy skład, niezależnie od wieku. (śmiech) Naszym atutem, jeżeli chodzi o Pro Junior System jest liczba młodych zawodników punktujących „za dwa”, czyli wychowanków, co pozwala nam być w tej klasyfikacji wysoko. Chciałbym przy okazji pochwalić i podziękować trenerom naszej Akademii, którzy przygotowują młodzież w taki sposób, że nie potrzebują długiego czasu adaptacji w pierwszym zespole, pracują z nimi nad właściwą „bazą zachowań” i w podobnym „modelu gry”, co zdecydowanie ułatwia im przejście do seniorów.

Zwycięstwo w Lubinie cieszy na równi ze stylem, podzielasz taką opinię?

- Myślę, że jako drużyna zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych, oddaliśmy więcej celnych strzałów, niż przeciwnicy i byliśmy bardzo konsekwentni w obronie. Jednak nie ustrzegliśmy się błędów, nad poprawą których trzeba będzie pracować. Chciałbym pochwalić drużynę naszych przeciwników, w zdecydowanej większości składającą się z zawodników młodzieżowych ,wyselekcjonowanych pod kątem gry w Ekstraklasie, za bardzo dojrzałą i prowadzoną w wysokim tempie grę. Drużyna z Lubina potrafiła odebrać punkty drużynom teoretycznie mocniejszym w tej lidze. Tym bardziej cieszy, że nasza młodzież wsparta doświadczeniem dała radę.

Jakiego spotkania spodziewasz się po sobotniej konfrontacji z wiceliderem, bytomską Polonią?

- Na pewno będzie to trudny mecz, ale łatwych spotkań w tej lidze nie ma. Będziemy się do niego przygotowywać jak do każdego innego. Jeżeli chodzi o plan na to spotkanie to myślę, że kluczem będzie nasza gra obronna i zneutralizowanie ich ogromnej siły ofensywnej. O motywację moich zawodników nie muszę się martwić, bo ta zawsze jest na wysokim poziomie i każdy z nich wie o co gra. Zapowiada się dobre spotkanie i chciałbym jako trener trafić z taktyką oraz optymalną jedenastką.

Czy i na ile poprawi się sytuacja kadrowa w bieżącym tygodniu?

- Wraca do treningów z drużyną Marek Sobik po drobnym urazie, no i będę mógł skorzystać z Szymona Szymańskiego, który pauzował za kartki. Sytuacja kadrowa poprawia się, to cieszy…

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

Foto-galeria zdjęć z meczu: Zagłębie II - Rekord, ze strony Zagłębie.com

Rozmawiał: TP/foto: PM