Futsal

Futsal | 18-04-22

Beniaminkowie z Łodzi i Bochni, a trzeci z…?

Dwóch beniaminków Statscore Futsal Ekstraklasy znamy już od kilku tygodni, trzeci wyłoniony zostanie wkrótce.

Przez zakończone przed kilku dniami rozgrywki pierwszoligowe brawurowo przebrnęły ekipy łódzkiego Widzewa oraz BSF ABJ Bochnia. Łodzianie zagwarantowali sobie promocję odnosząc 17 zwycięstw z rzędu, zespół z Małopolski w 22-óch meczach nie stracił nawet jednego punktu!

Do dwumeczowego barażu o awans do krajowej elity przystąpią niebawem wicemistrzowie grup – północnej i południowej – We-Met Futsal Club Kamienica Królewska oraz AZS Uniwersytetu Śląskiego Katowice. Pewne jest, że na futsalowej, ekstraklasowej mapie pojawią się dwa, być może nawet trzy, nowe punkty.

***

Tylko archiwa oraz tabele pionierskich czasów polskiego futsalu przypominają, że w halową, pięcioosobową piłkę nożną grano w Łodzi już u zarania tej dyscypliny. To był pierwszy sezon sformalizowanej ligi – 1994/95, kiedy grywano jeszcze dwa mecze dziennie, w dwurundowym systemie rozgrywek. Po historyczne, pierwsze mistrzostwo Polski sięgnęła osławiona PA Nova Gliwice, po srebro zgarnął gliwicki Jard, a brązowe medale zdobył łódzki Suw-Tor. To był pierwszy i jedyny dotąd sezon w elicie przedstawiciela łódzkiego futsalu. Do kolejnych zmagań ligowych Suw-Tor już nie przystąpił, co nie znaczy, że przez długie lata nie dawały o sobie znać wiodące postaci z tamtych lat. Któż bowiem nie zna późniejszego, wielokrotnego reprezentanta kraju i mistrza kraju w barwach m.in. Cleareksu, zdobywcy 304 goli na parkietach ekstraklasy – Krzysztofa Kuchciaka? Młodszej generacji kibiców popularny „Kenny” jest dzisiaj znany z roli telewizyjnego eksperta-komentatora futsalowych wydarzeń. Wielokrotnie biało-czerwone barwy reprezentacyjne przywdziewał również Andrzej Antos, który od lat z sukcesami zajmuje się szkoleniem futsalowego narybku w łęczyckim Hurtapie.

Po blisko trzech dekadach Łódź znów będzie mieć swojego przedstawiciela w najwyższej klasie rozgrywkowej. Krótka historia futsalowego Widzewa wyraźnie wiąże się z upadkiem (w ekstraklasowej formie) zduńskowolskiej Gatty. Pod szyldem uznanej, futbolowej marki łódzki futsal odbudowują mistrzowie kraju z 2016 roku: Marcin Stanisławski (w roli grającego trenera), Daniel Krawczyk, Michał Marciniak i Dariusz Słowiński. Tych nazwisk znawcom dyscypliny nie trzeba szerzej przedstawiać. Dodajmy tylko, że wymienieni zyskali znaczące wsparcie w kilku ukraińskich graczach. Swój wkład w awans Widzewa ma i Rekord, którego wychowankowie: Jan Dudek, Tomasz Gąsior i Wojciech Łasak byli ważnymi ogniwami zespołu.

***

Już po kompozycji składu przed sezonem 2021/22 wiadomo było, że bocheński BSF ABJ będzie jednym z głównych pretendentów do awansu. Trenerskie stery objął Klaudiusz Hirsch, który przed laty z Akademią FC Pniewy sięgał po mistrzostwo Polski. W bogatym CV szkoleniowca znajdziemy m.in. selekcjonerskie wpisy z reprezentacjami Polski – futsalową i w mini-futbolu – oraz słowackimi kadrami – młodzieżową i kobiecą. W nieodległej przeszłości K. Hirsch prowadził ekstraklasowe ekipy FC Toruń i gliwickiego Piasta. Do ugruntowanej, opartej w dużej mierze na graczach własnego chowu kadry, dołączył latem ubr. Adam Wędzony oraz wartościowi zawodnicy zagraniczni – Kostarykanie - Minor Cabalceta i Milinton Tijerino oraz Francuz Moustapha Diakite. Również w przypadku małopolskiego beniaminka mamy „Rekordowy” wątek, otóż jednym z golkiperów BSF-u był w minionych rozgrywkach Kacper Burzej. Skoro wcześniej wspomnieliśmy o bocheńskich wychowankach, jak np. Arkadiusz Budzyn, czy Piotr Matras, to podkreślić trzeba, że tak jak obecność seniorskiej drużyny BSF-u będzie nowością w krajowym wymiarze, tak w przypadku młodzieżowego futsalu awans do elity jest po prostu kontynuacją wieloletniej, skutecznej pracy z narybkiem. Dziesięć medali Młodzieżowych MP nie wzięło się znikąd, to zasługa m.in. byłego trenera, dziś prezesa klubu z Bochni – Rafała Czai.     

Nieco bliżej, szerzej przestawimy obu beniaminków Statscore Futsal Ekstraklasy w trakcie letniej przerwy w rozgrywkach. Natomiast już teraz warto przypomnieć, iż bielszczanie mieli sposobność mierzenia się z obu zespołami w mijającym już sezonie. 14 sierpnia ubr. biało-zieloni podjęli łodzian w grze sparingowej, zakończonej wygraną gospodarzy 10:2. Natomiast 16 lutego br., w wyjazdowym spotkaniu 1/16 Pucharu Polski, bielszczanie ograli BSF ABJ 7:2.

***

Trzeciego z beniaminków poznamy po barażowym starciu wicemistrzów obu grup I ligi. Gospodarzami pierwszego ze spotkań, już w najbliższą niedzielę, będą „akademicy” z Katowic, rewanż tydzień później w Sierakowicach,  miejscowości z powiatu kartuskiego. Spore grono zawodników z ekstraklasowym, a nawet reprezentacyjnym doświadczeniem wskazuje AZS UŚ jako faworyta dwumeczu z We-Met FC Kamienica Królewska. Ewentualny awans Kaszubów kosztem ekipy ze stolicy Górnego Śląska nie byłby niespodzianką…, byłby sensacją! Katowiczan wspominamy na górnym zdjęciu, z niedawnego (luty 2022 r.) starcia pucharowego z „rekordzistami”.

TP/foto: PM