Futsal

Futsal | 21-01-22

Chorwacja – Polska 3:1 (3:1)

Niepomyślne otwarcie Mistrzostw Europy.

Grupa C:

Chorwacja – Polska 3:1 (3:1)

1:0 Horvat (8. min.)

1:1 Hoły (14. min.)

2:1 Sekulić (14. min.)

3:1 Jelovcić (18. min.)

Polska: Kałuża – Kriezel, Zastawnik, Grubalski, Lutecki, Madziąg, Solecki, Hoły, Marek, Kubik, Leszczak, Śmiałkowski

Można mieć najlepszy pomysł na grę, dopracowany wariant taktyczny, ale jeśli zawodzą w nim jeden, dwa elementy, to na turnieju rangi mistrzowskiej takie rzeczy nie uchodzą płazem. Można było chwalić biało-czerwonych za dobrą organizację gry przez pierwszych osiem minut spotkania, za dwie dobre okazje wypracowane przez Mikołaja Zastawnika, wystarczył jednak błąd Dominika Soleckiego i majstersztykiem technicznym popisał się Matej Horvat. Strzelec gola popełnił jednak kardynalną pomyłkę, po której efektowną solówką i celnym trafieniem błysnął Patryk Hoły. Remisowy wynik utrzymał się tylko przez 15. sekund, po wstrzeleniu piłki przez Josipa Sutona, przy dalszym słupku bramki Michała Kałuży optymalnie dla rywali odnalazł się Antonio Sekulić. Trzeci gol dla Chorwatów, to składowa błędu w ustawieniu polskiej defensywy, odrobiny przypadku i geniuszu Franko Jelovcicia. Gracze belgijskiego mistrza – Halle-Gooik, ulokował piłkę w bramce z niemal zerowego kąta.

Do szatni podopieczni Błażeja Korczyńskiego schodzili z markotnymi minami, ale wrócili na boisko zmotywowani, zmobilizowani i z „planem B”. Nasi reprezentanci z pełnym zaangażowaniem, przy odpowiedzialnym zachowaniu w działaniach obronnych, postawili na ofensywę. Praktycznie każdy z biało-czerwonych ostrzeliwał w drugiej odsłonie chorwacką bramkę. Wiele mówi sama statystyka uderzeń w kierunku bramki – 57:26 na korzyść naszych reprezentantów. Cóż z tego, gdy w kilku przypadkach zawiodła precyzja, przy paru sytuacjach zabrakło odrobiny szczęścia, ale nade wszystko nikt nie znalazł recepty na wybornie dysponowanego w bramce Žarko Luketina.

Porażka na otwarcie turnieju wprawdzie nie przekreśla szans naszej reprezentacji na wyjście z grupy eliminacyjnej, ale wyraźnie je redukuje.

Rosja - Słowacja 7:1 (2:1)

TP/grafika: uefa.com