Dla nowego „rekordzisty” – Stefana Rakicia, letnie przygotowania do sezonu są szczególnie istotne.

27-latek od 26 lipca szykuje się z futsalową ekipą Rekordu do obrony tytułu mistrzowskiego w kraju oraz udziału w rozgrywkach UEFA Futsal Champions League. Dla Serba jest to równocześnie etap przygotowań do Mistrzostw Świata, które rozpoczną się 12 września br. na Litwie. Już wkrótce S. Rakić uda się na zgrupowanie reprezentacji Serbii, która w  tzw. międzyczasie zawita do… Polski.

Twoje wrażenia z pierwszych tygodni w klubie, w Bielsku-Białej?

- Pierwszy raz jestem w Polsce na dłużej. Wcześniej grałem głównie na Bałkanach, ale z tak prowadzonym, tak profesjonalnym jak Rekord, nie miałem wcześniej do czynienia. A co do samego miasta… Nie miałem dotąd na tyle czasu, żeby zobaczyć wszystko, ale to co widziałem, gdzie byłem – podoba mi się.

Jak wspominasz swoje kontakty reprezentacyjne i klubowe z polskim futsalem?

- Będąc w Rumunii, w FK Csikszereda, grałem przeciwko Rekordowi w Champions League na turnieju w Pradze. Jakieś cztery, pięć razy grałem także w meczach reprezentacji Serbii i Polski, gdzie poznałem kilku chłopaków, których spotkałem tutaj, w Rekordzie. Mamy dobre relacje.

A propos reprezentacji – Serbowie szykują się do startu w Mistrzostwach Świata, jak przebiegać będą Wasze przygotowania?

- Mamy nowego coacha z Brazylii w naszej kadrze. Już po jego wodzą rozegraliśmy niedawno dwa mecze towarzyskie z Marokiem, zakończone remisem i porażką (3:3 i 4:8 – przyp. TP). Ja akurat w tym czasie byłem już w Polsce, w Bielsku-Białej. 24 sierpnia zaczynamy zasadnicze przygotowania do mistrzostw. 6 i 8 września mamy rozegrać towarzyskie mecze z Brazylią. tutaj w Polsce, dokładnie w Toruniu. No, a potem wyjeżdżamy na Litwę, na sam turniej.

Z kim będziecie rywalizować w grupie?

- Z Iranem, USA i Argentyną. To bardzo mocna grupa!

TP/foto: PM