Futsal

Futsal | 14-07-21

Kilka (bardzo) ważnych kwestii

 

Niby środek wakacji i czas relaksu, ale w rozmowie z wiceprezesem i dyrektorem sportowym Rekordu SSA – Piotrem Szymurą, poruszamy parę kluczowych tematów, bieżących i historycznych.

Wracasz jeszcze czasem do sezonu 2020/21 czy raczej masz już w głowie tylko przyszłe rozgrywki?

- Szczerze mówiąc sezon 2020/21 skończył się w mojej głowie wraz z końcowym gwizdkiem meczu z Cleareksem Chorzów... Oczywiście była radość po wieńczącym rozgrywki meczu z Red Dragons Pniewy, ale tak naprawdę była to tylko przerwa od pracy nad kolejną kampanią.

Zatem mniemam, że wszystko już zarówno od strony personalnej i organizacyjnej jest dograne.

- Kluczowe kwestie personalne zamknęliśmy praktycznie dwa miesiące temu. Za to sporo zmian nastąpiło w sferze organizacyjnej. Drużyna będzie pracować w odmienny sposób niż przez ostatnie lata i trzeba to było wszystko poukładać. Nie było łatwo też dograć mecze kontrolne, zwłaszcza z drużynami zagranicznymi z uwagi na Covid-19. Ale dziś praktycznie wszystko już jest zapięte.

Za to teraz rozumiem, że powoli szykujesz się na wakacje, paradoksalnie gdy drużyna wraca do treningów… Czy tegoroczne okno transferowe było dla Ciebie trudniejsze od dotychczasowych, bo że owocne – w to nie wątpimy…

- Zmiany jakie zaszły w drużynie są na pewno największe od 2016 roku. I rzeczywiście było to bardzo intensywne pół roku dla całego sztabu ludzi, którzy zaangażowani są w to, aby mimo wielu zmian zespół był możliwie najmocniejszy i niczego mu nie brakowało. Myślę, że możemy być zadowoleni z tego co udało się zrealizować. Na pewno teraz potrzebujemy spokoju i sporej dawki treningów, aby to wszystko się zazębiło. A to z kolei najlepszy czas na wakacje dla mnie (śmiech).

To popatrzmy na miniony czas z szerszej perspektywy. Piąty tytuł „rekordzistów” w pięć lat, tego chyba nie zakładał nawet najśmielszy plan?

- Rzeczywiście mało o tym mówimy, ale we wspomnianym 2016 roku, w którym drużyna przeszła prawdziwą rewolucję myśleliśmy, że droga, którą obierzemy przyniesie nam dwa, może trzy tytuły w ciągu pięciu lat. Zdobyliśmy ich pięć, więc wykonaliśmy prawie dwieście procent planu. To był dla klubu wspaniały czas!

Nic nie jest dane raz na zawsze, nawet „na własnym podwórku”, ale może byłby czas na to, aby trochę mocniej „porozpychać się” w rozgrywkach europejskich?

- Jeszcze raz wrócę do poprzedniej myśli. Patrząc na „własne podwórko” trzeba pamiętać, że każdy tytuł to ogrom pracy oraz talentu zawodników i sztabu szkoleniowego. W każdym sezonie mamy godnych rywali. Dziś wygrywamy, ale nie zawsze tak musi być. Natomiast podchodzimy do tego z taką myślą, że samo wygrywanie nie może być celem samym w sobie. Najważniejszy jest rozwój. To, aby za kolejnych pięć lat być znowu dalej niż dziś. Patrząc z tej perspektywy, to założenia odnośnie samego wyniku sportowego mamy takie same jak w 2016 roku, czyli chcemy w najbliższych pięciu latach zdobyć dwa lub trzy tytuły. A co do Europy, to te pięć lat temu zbyt intensywnie o niej nie myśleliśmy, jednak przez ten czas wiele się zmieniło. Jako mistrz Polski zaczynaliśmy w rankingu UEFA od zera, a dziś jesteśmy sklasyfikowani na 12. miejscu w Europie. Stąd teraz wyznaczamy sobie za cel wyrównaną rywalizację na poziomie Elite Round Ligi Mistrzów.

W poniedziałek uczestniczyłeś w zebraniu udziałowców spółki „Futsal Ekstraklasa” – nowości, ustalenia, które mogłyby zainteresować naszych czytelników-kibiców rodzimego futsalu?

- Rzeczywiście, pierwszy raz miałem okazję reprezentować klub na Walnym Zgromadzeniu udziałowców spółki Futsal Ekstraklasa. Uczucia mam mieszane. Obok bardzo ważnych dla naszej dyscypliny spraw sporo czasu poświęciliśmy na kwestie - moim zdaniem - mało istotne. Natomiast reasumując pokrótce te najważniejsze dla kibiców kwestie (swoją drogą dziwię się, że do dotąd na stronie Futsal Ekstraklasy nie ukazał się komunikat, czy informacja o tym najważniejszym, dorocznym spotkaniu spółki) w przyszłym sezonie gramy w systemie mecz i rewanż. Upadł pomysł rozgrywania play-off w systemie 1-4 już w najbliższej kampanii. Liga po następnym sezonie zgodnie z ustaleniami z poprzedniego Walnego Zgromadzenia wraca do układu 14-stu zespołów. Natomiast nie został zatwierdzony nowy regulamin, który zakładał wprowadzenie fazy play-off w układzie 1-8 od sezonu 2022/2023, na czym nam bardzo zależało. Ze spraw personalnych, absolutorium uzyskał reprezentujący nas dotychczasowy członek Rady Nadzorczej - Marek Homa, a do nowopowstałej Rady przez aklamację został wybrany Janusz Szymura. Osobiście cieszę się też, że w nowej Radzie będzie zasiadał Rafał Franz. Jeszcze w trakcie wspólnych występów na parkiecie mówiłem mu, że będzie w przyszłości świetnym działaczem. Cieszę się, że to zaczyna się spełniać.

Konkluzja jest jednak taka, że spotkacie się jeszcze raz…

- Tak. Sprawozdanie merytoryczne Prezesa Zarządu zostało przyjęte ale przez drobne nieścisłości merytoryczne nie można było zatwierdzić sprawozdania finansowego, a co za tym idzie będziemy zmuszeni udać się w tym temacie do Warszawy jeszcze raz, 24 sierpnia.

A co z meczem o Superpuchar? W zeszłym sezonie do spotkania o to trofeum nie doszło.

- Mecz o Superpuchar się odbędzie i to jest najważniejsza informacja. Rozegrany zostanie w środę 22 września, w Jelczu-Laskowicach. Nietypowo, bo po dwóch rozegranych ligowych kolejkach, ale podjęliśmy taką decyzję wspólnie ze zdobywcą Pucharu Polski drużyną Red Dragons Pniewy, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom organizatora tego meczu - Polskiego Związku Piłki Nożnej.

TP/foto: PM