Futsal
„Rekordzista” Pedro Pereira
To kolejny z nowych graczy w ekipie futsalowych Mistrzów Polski.
26-letni Pedro Henrique da Silva Pereira przez najbliższe dwa sezony (z opcją przedłużenia) występować będzie w biało-zielonych barwach Rekordu. Urodzony w Rio de Janeiro, 25 kwietnia 1995 roku, Brazylijczyk z portugalskim paszportem jest dobrze znany kibicom krajowego futsalu. Przez minione dwa sezony reprezentował barwy dwukrotnych wicemistrzów kraju – Constractu Lubawa, z którym przed rokiem sięgnął także po Puchar Polski. Na ligowych boiskach Brazylijczyk zdobył ponad 30 goli.
Pedro Pereira jest wychowankiem słynnego Botafogo, z którym zdobywał młodzieżowe tytuły stanowe i krajowe, by w 2017 roku zmienić klubowe barwy na Recreativo Gremio Pague Menos. Od 2018 występował z rumuńskich – Autobergamo Deva oraz Infromatice Timisoara. W ostatnim z wymienionych rywalizował jesienią 2018 roku, w turnieju Main Round Ligi Mistrzów w łotewskiej Jełgawie, z „rekordzistami”. Dzięki remisowi 1:1 awans do dalszej fazy Champions League wywalczyli bielszczanie.
W Rekordzie P. Pereira przywdzieje trykot z numerem w „27” w krajowych rozgrywkach, „trzynastkę” w spotkaniach Ligi Mistrzów.
Co sprawiło, że Constract zamieniasz na Rekord?
- Kiedy zgłasza się po Ciebie klub, który seryjnie zdobywa mistrzostwo to czujesz się doceniony i zmotywowany. Więc decyzja z mojej strony była szybka. Ważna była też dla mnie rozmowa z trenerem, który określił oczekiwania względem mojej osoby oraz to, że bardzo chciałby mnie mieć w swoim zespole.
Twój wynik strzelecki to ponad 30 goli w dwa sezony w Futsal Ekstraklasie, niezła statystyka dla defensywnego zawodnika…
- Myślę, że to efekt mojej pracy. Od dziecka zawsze uważałem, że tylko dzięki dobrej pracy można osiągnąć sukces. W ostatnich sezonach starałem się koncentrować zarówno na zajęciach w klubie, jak i indywidualnie, poprzez przygotowanie mentalne.
Zanim trafiłeś do europejskiego futsalu, gdzie i przez jaki czas grałeś w Brazylii?
- Sport był moim głównym zajęciem, odkąd skończyłem sześć lat. Grałem w kilku klubach w Rio de Janeiro, głównie w piłkę nożną. Rodzice chcieli, abym uprawiał właśnie ten sport. Ale to futsal był czymś, co lubiłem najbardziej. Stał się moją pasją, więc zostałam profesjonalistą. Zaczynałem w Botafogo, potem przeniosłem się do Pague Menos - zespół z północno-wschodniej Brazylii, a następnie do Rumunii, by zacząć moją przygodę z futsalem w Europie.
TP/foto: PM