Futsal
Rekord B-B – Swansea University FC 6:0 (3:0)
Pewny awans bielszczan do dalszej fazy Ligi Mistrzów.
Rekord Bielsko-Biała – Swansea University FC 6:0 (3:0)
1:0 Matheus (5. min.)
2:0 Popławski (15. min.)
3:0 Budniak (20. min.)
4:0 Johnston (24. min., samobójczy)
5:0 Alex Viana (25. min.)
6:0 Alex Viana (35. min.)
Rekord: Nawrat (Mura) – Popławski, Janovsky, Budniak, Marek, Korpela, Matheus, Alex Viana, Surmiak, Biel, Bernardo, Hutyra
Swansea: Martin (Wallace) - Orme, Hudson, Johnston, Langan, Roberts, Jones, Townsend, Abouarram, Beynon, Harris, Gill, Caballero
Walijczycy niczym nie zaskoczyli futsalowych mistrzów Polski. Zgodnie z oczekiwaniami „akademicy” ze Swansea „okopali się” w głębokiej defensywie, z rzadka zapuszczając się na połowę gospodarzy. Ci od startu mocno wzięli się do roboty ostrzeliwując bramkę Luke’a Martina. Zanim jednak padł pierwszy gol dla bielszczan, słupki walijskiej bramki obili Jan Janovsky i Michał Marek. Pierwsze trafienie w meczu zaliczył Matheus, po ładnej, dwójkowej akcji z Kamilem Surmiakiem. Naturalną koleją rzeczy zespół tracący gola rusza do odrabiania strat, nie tym razem, nie w tym przypadku. Walijczycy najwyraźniej świadomi różnicy umiejętności nie chcieli się narazić na większe straty. Te były jednak nieuniknione, tyle że wobec defensywnego nastawienia zespołu z Wysp Brytyjskich, zostały nieco rozłożone w czasie. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy przyjezdnych ugodzili Artur Popławski (na zdjęciu)i Paweł Budniak. Szczególnej urody było trafienie piętą, lobem z 4-ech metrów popularnego „Magica”, ale nie wdając się w detale już teraz zachęcamy do obejrzenia już jutro filmowego skrótu z tego spotkania.
Spotkania, które zachwycić nie mogło z prozaicznej przyczyny – na grę w futsal nastawiony był tylko jeden zespół, drugi „prosił” o łagodny wymiar kary. I za taki trzeba uznać końcowy rezultat, bo też mając zapewniony awans do dalszych gier bielszczanie, po zaaplikowaniu następnych trzech goli, nie forsowali jakiegoś szalonego tempa. Najkrócej rzecz ujmując. „rekordziści” w przyzwoitym stylu wypełnili swój obowiązek.
TP/foto: Marek Łękawa