Futsal

Futsal | 05-10-20

Ostatnio był remis...

Nasz najbliższy rywal, jak na razie, swoją postawą rozczarowuje ale...

Można bez wątpienia zaryzykować takie stwierdzenie, mówimy przecież o brązowym medaliście z poprzedniego sezonu, o zespole który od lat utrzymuje się w ścisłej, medalowej, czołówce ekstraklasy futsalu. Gatta Active Zduńska Wola, bo o tym zespole mowa, wystartowała wyjątkowo słabo. Trudno bowiem za dobry uznać start, kiedy w pierwszych trzech kolejkach ponosi się trzy porażki. Przed sezonem w zespole nastąpiły istotne zmiany, z klubem pożegnało się kilku zawodników, w tym takie ikony zduńskowolskiego futsalu, jak Marcin Stanisławski czy Dariusz Słowiński, którzy postanowili zająć się nowym projektem pod szyldem łódzkiego Widzewa.

W przypadku wzmocnień postawiono, z jednej strony na sprawdzone postaci jak reprezentant Polski Krzysztof Elsner czy Kamil Naparło mający ponad 100 występów w ekstraklasie, z drugiej szansę dostali - Tomasz Sztaba i Krystian Kraśniewski, a więc zawodnicy, którzy do tej pory występowali najwyżej w I lidze. Spore nadzieje wiązano z osobą Krzysztofa Kuchciaka, który objął przed sezonem posadę szkoleniowca, ale... już raczej nim nie jest. Raczej, bo w kwestii ewentualnego pożegnania z K. Kuchciakiem, klub żadnej informacji nie opublikował. Przed czwartym spotkaniem bieżącego sezonu wydał natomiast komunikat, w którym informuje, że w trzech najbliższych spotkaniach ligowych drużynę poprowadzą dwaj... zawodnicy – Igor Sobalczyk i Michał Szymczak. Trudno powiedzieć czy to efekt tego manewru, ale faktem jest, że w minioną sobotę nastąpiło przełamanie – Gatta pokonała Red Dragons Pniewy, zdobywając pierwsze punkty w tym sezonie. W dodatku podczas tego spotkania doszło do istotnego wydarzenia z punktu widzenia całej ligi – Daniel Krawczyk zdobywając w nim cztery bramki, został najlepszym strzelcem w historii Futsal Ekstraklasy, o jedno trafienie wyprzedził w tym rankingu obecnego trenera reprezentacji Polski Błażeja Korczyńskiego, a aktualnie na koncie snajpera Gatty figuruje 315 ligowych trafień.

Mecze biało-zielonych z Gattą zawsze wyzwalały w zawodnikach obu drużyn dodatkowe pokłady sił, a w kibicach duże emocje, bez względu na to, jak w danym momencie przedstawiała się sytuacja w ligowej tabeli. Wystarczy wspomnieć ostatnie takie spotkanie rozegrane w marcu 2020 r. zakończone remisem 1:1, jak się później okazało, ostatnie również w przerwanym sezonie 2019/2020.

Mecz rozpocznie się w najbliższą środę o godzinie 18:00, bilety kupujemy tutaj. Serdecznie zapraszamy, takiego meczu reklamować nawet nie trzeba.

MH/foto: PM