Futsal
Rewanż z opóźnieniem
Kolejny odcinek dwutygodniowego maratonu „rekordzistów” odbędzie się w Lesznie.
Po niedzielnej wyprawie do Chojnic, środowej wygranej w Bielsku-Białej, czas na wyprawę do Wielkopolski. Wyjazdy do tej części Polski w ostatnich latach kojarzyły się bielskim kibicom z rywalizacją z Red Dragons Pniewy, w ubiegłym sezonie doszedł nam jeszcze jeden rywal z tamtego regionu. Ale w związku z tym, że sezon został przerwany, nie udało nam się rozegrać ligowego spotkania rewanżowego w Lesznie z tamtejszym GI Malepszy Futsal. W sezonie 2019/2020 podjęliśmy podopiecznych Tomasza Trznadla przy Startowej 13, i ani trener, ani zawodnicy drużyny z Leszna na pewno dobrze tej wizyty wspominać nie będą – porażka 0:10 pokazuje, jak ogromna była w tamtym spotkaniu dominacja biało-zielonych. To była druga konfrontacja w historii między „rekordzistami”, a zespołem GI Malepszy. Po raz pierwszy spotkały się one w lutym 2019 roku, rywalizując w Lesznie na poziomie 1/8 Pucharu Polski w futsalu. Także tamten mecz, wówczas jeszcze z pierwszoligowcem, zakończył się pewną wygraną bielszczan – 6:1.
W obecnym sezonie GI Malepszy nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa, zaczynając rozgrywki od minimalnej domowej porażki 2:3 z FC Toruń, ale końcowy rezultat jest bez wątpienia nieco mylący. Patrząc na mecz czysto statystycznie, miejscowi nie mieli prawa tego meczu przegrać – oddali łącznie 40. strzałów na bramkę FC Toruń – ponad dwukrotnie więcej od rywala, przeprowadzili 101 ataków na bramkę strzeżoną przez wypożyczonego z Rekordu Krzysztofa Iwanka, przy 54. akcjach zespołu gości. Wszystko na nic, bo jak wiadomo liczy się to co „w sieci”, a w tej jednej, jedynej statystyce lepsi byli torunianie. W kolejnych dwóch spotkaniach - z Acaną Orłem Jelcz-Laskowice oraz derbowym z Red Dragons Pniewy leszczynianie podzielili się punktami z rywalami, tak więc o pierwszy komplet punktów walczyć będą z naszą drużyną.
Wszyscy podopieczni Andrzeja Szłapy, z wyjątkiem Łukasza Biela, którego przerwa w grze potrwa dłużej, są gotowi do gry. Pod znakiem zapytania stoi wyłącznie występ Bartłomieja Nawrata, niesłusznie naszym zdaniem, ukaranego w meczu z FIT-Morning Gredar Brzeg czerwoną kartką. Od tego werdyktu arbitrów klub się odwołał, a wiążącej decyzji w tej sprawie spodziewamy się w piątek.
Początek meczu w sobotę, 3 października br., a transmisję będzie można zobaczyć na stronie tvcom.pl, od godz. 17:50.
MH/foto-archiwum: PM