Futsal

Futsal | 08-09-20

„Rekordziści” o losowaniu ME

 

A precyzyjniej, na pięć głosów o ubiegłotygodniowym losowaniu grup eliminacyjnych UEFA Futsal Euro 2022.

Wykorzystaliśmy fakt, iż w ekipie futsalowych mistrzów Polski mamy całkiem znaczące grono przedstawicieli innych nacji. Pięciu spośród biało-zielonych zadaliśmy identyczne pytanie – co sądzą o wynikach losowania swoich grup eliminacyjnych?

Michał Kubik (kapitan reprezentacji Polski, na górnym zdjęciu)): - Mogliśmy wylosować lepiej, ale mogło być i gorzej. Czekają nas ciężkie mecze, najpewniej to z Czechami będziemy walczyć o wyjście z grupy. Trzeba się będzie przyłożyć, bo nasz bilans z południowymi sąsiadami mamy ostatnoi niezbyt dobry. Czesi są bardziej doświadczonym od nas zespołem, tu mają nad nami przewagę. Z Norwegami, przynajmniej odkąd mam zaszczyt grać w kadrze, wygrywaliśmy.! Co absolutnie nie znaczy, że możemy ich zlekceważyć. Uważam, że mamy także szansę, aby ugrać coś z Portugalczykami, szczególnie w domowym meczu, zwłaszcza gdyby odbył się np. w Bielsku-Białej lub w Szczecinie… (śmiech)

Jan Janovsky (ponad stukrotny reprezentant Czech): - Z mojego punktu widzenia – trudna grupa, a najciekawiej zapowiadają się czesko-polskie konfrontacje. Gram w Polsce ponad 10 lat, więc chyba nikogo nie dziwi moje zainteresowanie tym spotkaniami. Nie mogę doczekać się tego dwumeczu, na który popatrzę z trybun, albo w telewizji, ale już nie w roli reprezentanta Czech, co oficjalnie komunikuję po raz pierwszy. W każdym razie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w grupie jest Portugalia.

Bernardo Jose Peixoto Bernardino (Portugalczyk, 19-letni zawodnik Rekordu): - Myślę, że to w miarę wyrównana grupa, w której faworytem do wygrania jest jednak Portugalia. Przewaga reprezentacji mojego kraju polega głównie na tym, że ma najwięcej zawodników z futsalową jakością, demonstrujących wysoki poziom umiejętności. Uważam, że Polska ma szansę być na drugim miejscu w tej grupie.

Niezależnie od rywalizacji w grupie 8., pomiędzy Polakami, Portugalczykami, Czechami i Norwegami, skomentujmy także losowanie w grupie siódmej. W niej znalazły się reprezentacje: Włoch, Finlandii, Belgii oraz Czarnogóry lub Litwy. Do komentarza uprawnia nas obecność w „rekordowym” teamie przedstawicieli dwóch kolejnych narodowości.

Andrea Bucciol (II trener, rodowity Włoch): - Według rankingu Włosi powinni awansować z pierwszego miejsca. Natomiast wiemy, jakie postępy poczynili Finowie. Sami widzimy to na co dzień po Janim Korpeli, który gra u nas w Rekordzie. Bardzo dobrze znam również selekcjonera Finów Mićo Martićia. Na pewno będziemy świadkami ciekawej rywalizacji. Po ostatniej wpadce reprezentacji mojego kraju na Euro, sądzę że nasi zawodnicy mają dodatkową motywację. Uważam, że z pełnym zaangażowaniem w grze będą chcieli udowodnić, że to był tylko jednorazowy przypadek, że nadal należą do elity europejskiego futsalu. No i będę trzymał kciuki za Mićo i za Janiego, aby zajęli…drugie miejsce w grupie. (śmiech)  

Jani Korpela (reprezentant Finlandii): - Sądzę, że ta grupa nie powinna być dla nas szczególnie trudna. Z Italią nie tak dawno zremisowaliśmy. Ale to był tylko jeden mecz, teraz zagramy dwa spotkania. Natomiast nic nie wiem o Belgach. Uważam, że mamy dużą szansę na bezpośredni awans, przynajmniej z drugiego miejsca.

TP/foto: MŁ i DB