Futsal
Siedem lat tłustych
Historyczne rozważania Jana Pichety, zapraszamy do lektury.
Porażka Rekordu 0:3 z Constractem Lubawa w pierwszym meczu półfinałowym rozgrywek o Puchar Polski, to jedna z większych sensacji ostatnich lat w polskim futsalu.
Po pierwsze dlatego, iż to ubiegłoroczny beniaminek ekstraklasy, jednocześnie aktualny wicemistrz, pokonał mistrza, w dodatku na jego parkiecie.
Po drugie dlatego, że Rekord nie zwykł przegrywać nie tylko z krajowymi rywalami. W minionym sezonie Rekord raz tylko uległ przeciwnikom – 3:5 – w dodatku na wyjeździe drużynie AZS Katowice, którą w rewanżu pokonał różnicą 17 goli.
Po trzecie „rekordziści” – nawet jeśli przegrywają – rzadko kiedy nie zdobywają gola w przegranym spotkaniu. Ostatnio przytrafiło się to zespołowi Rekordu w meczu ligowym z Cleareksem. W 18. kolejce rozgrywek 25 lutego 2019 r., po golach Mikołaja Zastawnika i Sebastiana Leszczaka, bielszczanie ulegli w Chorzowie 0:2. Mało tego, Clearex był także ostatnim pogromcą Rekordu w meczu ligowym na parkiecie w Bielsku-Białej. W 25. (a więc już dodatkowej) kolejce rozgrywek sezonu 2017/18 wygrał w Cygańskim Lesie 4:2. Na usprawiedliwienie zawodników z Cygańskiego Lasu trzeba powiedzieć, że ulegli Cleareksowi dopiero wtedy, gdy już wcześniej dowiedzieli się, iż właśnie zostali mistrzami Polski. Motywacja opadła...
Clearex był także ostatnim pogromcą Rekordu w rozgrywkach pucharowych. 3 maja 2017 r. w Chorzowie pokonał biało-zielnych w finałowym meczu o Puchar Polski po golu Tomasza Gollego z rzutu karnego 1:0 i zdobył to cenne trofeum. Od tego czasu „rekordziści” pokonywali każdego rywala w walce o Puchar Polski lub Superpuchar Polski i każdorazowo triumfowali od trzech lat we wszystkich rozgrywkach ligowych i pucharowych w Polsce!
Po czwarte, ostatni raz ekipa z Cygańskiego Lasu uległa rywalom w meczu o stawkę na własnym boisku i jednocześnie nie zdobyli żadnego gola przed siedmiu laty! 7 kwietnia 2013 r. w 1/4 finału rozgrywek ligowych, w systemie play-off, Rekord uległ drużynie Gatty Active Zduńska Wola 0:6. Podobnie jak w meczu z Constractem Lubawa nasi futsalowcy mieli więcej okazji do zdobycia goli, ale nie wykorzystali żadnej szansy.
Teraz zespół Rekordu nadal stoi przed szansą na awans do finału rozgrywek o Puchar Polski, jednakże mając w perspektywie do odrobienia trzybramkową stratę. Mistrzowie Polski powinni sobie przypomnieć, jak kilka miesięcy temu pokonali najbliższego rywala w Lubawie 9:0. Myślę zresztą, że nie tylko pamięć mają dobrą, ale przede wszystkim umiejętności!
Jan Picheta/foto-archiwum: PM