Futsal

Futsal | 08-09-19

Piast Gliwice – Rekord B-B 0:1 (0:0)


 

Wynik może bardziej futbolowy niż futsalowy, najważniejsze że korzystny dla mistrzów kraju.

Piast Gliwice – Rekord Bielsko-Biała 0:1 (0:0)

0:1 Kubik (23. min.)

Rekord: Nawrat – Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Korpela, Kubik, Alex Viana, Janovsky, Surmiak, Gąsior, Dudek, Pietyra, Burzej

Jeśli taktyką gliwiczan na to spotkanie była bardzo uważna gra w defensywie i na „zero w tyłach”, to ta sztuka podopiecznym Rafała Barszcza i Jacka Podgórskiego udawała się bardzo długo. Nie było jednak tak, że Piast postawił mur obronny nie do przejścia. Ot, po prostu bielszczanom nie sprzyjało szczęście w sytuacjach strzeleckich. A tych nie brakowało, dość podkreślić, że tylko w pierwszej części każdy z obecnych na parkiecie „rekordzistów” (oczywiście poza Bartłomiejem Nawratem) oddał po kilka uderzeń w kierunku bramki Piasta. A tej strzegł w kapitalny sposób, świetnie dysponowany, Michał Widuch. I nawet gdy piłka mijała golkipera Piasta, na przeszkodzie stawała poprzeczka (trzykrotnie) lub słupek.

Gdyby chcieć zobrazować procentowo czas posiadania piłki przez gości przeciwstawnie do gospodarzy, to pewnie byłoby to jakieś 80 do 20-stu na rzecz ekipy z Cygańskiego Lasu. Ale w futsalu liczy się tylko to, co „w sieci”, a piłka znalazła się w niej dopiero w 23. minucie. I to był ten jeden jedyny raz, gdy skapitulował M. Widuch. Po dobrze i szybko rozegranej w polu akcji z odpowiednią siłą i precyzją przymierzył z kilkunastu metrów Michał Kubik (na zdjęciu). To zmusiło graczy Piasta do nieco odważniejszej gry, co finalnie nie przełożyło się na zmianę rezultatu. Najbliższy pokonania B, Nawrata był w 39. minucie Michał Grecz, po którego strzale piłka odbiła się od słupka. I choć gospodarze zmuszeni zostali do rozluźnienia szyków, to naszym futsalowcom nie udało się podwyższyć prowadzenia.

Po ubiegłotygodniowym meczu o Superpuchar i niedzielnej konfrontacji o ligowe punkty widać, że biało-zielona machina pomału rozkręca się. Cieszy progres w sferze mentalnej i wyraźnie rosnący stopień koncentracji (dobra postawa przy grze rywali piątką w polu) oraz zerowe konto strat. Bielsko-gliwicki dwumecz unaocznił także, iż Piast w takiej dyspozycji jaką zademonstrował w starciach z „rekordzistami” będzie się raczej lokował w górnej części tabeli, niż drżał o uniknięcie miejsca w dolnych rejonach tabeli.

TP/foto-archiwum: PM