Futsal
Piłka w grze
W najbliższy weekend wystartuje nowy sezon w Futsal Ekstraklasie.
Kilka zmian, istotnych zarówno dla kibiców jak i samych uczestników, szykuje się w nadchodzącym sezonie FE. Przede wszystkim, w wyniku przeprowadzonej reorganizacji, po raz pierwszy w historii najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce wystąpi aż 14 zespołów. Niejako w konsekwencji decyzji o poszerzeniu ligi zdecydowano o zmianie systemu rozgrywek, rezygnując z dotychczasowego podziału na grupę mistrzowską i spadkową po rozegraniu sezonu zasadniczego. Sezon 2019/2020 zostanie rozegrany w systemie mecz i rewanż, a jego zakończenie planowane jest na połowę maja przyszłego roku.
Niewielkie zmiany zaszły, z „kibicowskiego” punktu widzenia, w samej spółce Futsal Ekstraklasa, która odpowiada za organizację ligowych rozgrywek. Przynajmniej na razie jeden mecz w każdej kolejce nadal zobaczyć będzie można na antenie stacji telewizyjnej SportKlub (co do zasady w poniedziałki), pozostałe spotkania będą transmitowane w internecie za pośrednictwem strony tvcom.pl. Ciekawą nowinką dla tych o analitycznym zacięciu mogą być statystyki meczowe, które będą dostępne „na żywo”, a realizacją tej usługi zajmuje się firma Statscore.
Jak co roku, w poszczególnych klubach grających w rozgrywkach o mistrzostwo Polski, zaszły w letnim „okienku” transferowym mniejsze lub większe zmiany. O personaliach Rekordu i Piasta Gliwice pisaliśmy już przy okazji meczu o Superpuchar Polski, z jedną aktualizacją - dzisiaj Piast ogłosił, że Douglas Neutzling Ferreira nadal będzie reprezentował barwy tego klubu. A co się działo w pozostałych ekipach?
Wicemistrz Polski postawił raczej na zmiany organizacyjne niż czysto sportowe – od tego sezonu w nazwie drużyny pojawi się nazwa toruńskiej szkoły wyższej - Kolegium Jagielońskiego. Ponadto zespół na stałe przenosi się do Areny Toruń, gdzie będzie rozgrywał swoje spotkania. W zasadzie wszyscy zawodnicy, którzy przyczynili się do zdobycia srebrnego medalu w sezonie 2018/2019, pozostali w Toruniu, a kadrę uzupełniło dwóch reprezentantów Polski U-19. Jednym z nich jest wychowanek naszego klubu Konrad Jekiełek, drugim Bartosz Borowik z Heliosu Białystok.
Sporo się mówi o tym, że głównym rywalem Rekordu w walce o tytuł mistrzowski ma być chorzowski Clearex. Dość mocną kadrę brązowego medalisty uzupełnili jeszcze Roman Wachuła (ostatnio Red Dragons Pniewy), Przemysław Dewucki (Piast Gliwice) oraz Mateusz Bednarczyk, który po wielu latach gry opuścił AZS UŚ Katowice.
W najbardziej międzynarodowym zespole naszej ekstraklasy wzrosła ilość polskich zawodników. Co prawda w ogólnym bilansie tylko o jednego, ale jednak. Do drużyny z Dolnego Śląska przeszli Marcin Firańczyk (MOKS Słoneczny Stok Białystok) oraz Arkadiusz Szypczyński (Gatta Zduńska Wola), a pożegnał się z zespołem Sebastian Wojciechowski. Wśród zagranicznych zawodników występujących w Orle również nastąpiły zmiany, nowymi twarzami będą m.in. Maksym Pautiak, Ivan Marquina, czy Ixemad Cabrera.
W maju i czerwcu br. głośno było o możliwym wycofaniu się z ligi Gatty Zduńska Wola. Nic takiego nie miało miejsca. W ślad za zmianami organizacyjnymi, także w zarządzie klubu, przyszły zmiany w kadrze zespołu. Gatta pozyskała kilku zawodników, którzy po okresie aklimatyzacji mogą zespół wydatnie wzmocnić. Ciekawym ruchem wydaje się być zwłaszcza pozyskanie Ukraińca Wiktora Krawcowa.
Po odejściu Dominika Soleckiego i Romana Wachuły w Red Dragons Pniewy nie dokonano spektakularnych transferów, niejako tradycyjnie dopuszczając do gry w pierwszym zespole utalentowaną młodzież. Warto jednak zwrócić uwagę na powrót do Pniew po kilku latach, doświadczonego bramkarza Łukasza Błaszczyka.
W AZS UŚ Katowice również bez większych zmian kadrowych. Przygotowania podopiecznych Miłosza Kocota do najbliższego sezonu, zakłóciła niestety choroba kapitana zespołu Jędrzeja Jasińskiego, który zasłabł podczas jednego ze sparingów i nadal walczy o powrót do zdrowia.
Włodarze MOKS Słoneczny Stok Białystok w poszukiwaniu wzmocnień rozglądali się w niższych klasach rozgrywkowych oraz boiskach trawiastych. W efekcie po raz pierwszy kibicom ekstraklasy futsalu zaprezentują się tacy gracze jak Łukasz Gryko, Tomasz Dzierzgowski, Wojciech Zalewski oraz Kamil Dobreńko z Narwi Choroszcz, czy Mateusz Prolejko, występujący do tej pory w III-ligowej Olimpii Zambrów.
Dziewiąty zespół poprzedniego sezonu, czyli Red Devils Chojnice dość szybko zakontraktował nowych graczy na sezon 2019/2020. Dwóch reprezentantów Słowacji U-19 - Kristián Medoň i Dávid Trojan, dwóch byłych graczy AZS UG Gdańsk - Mateusz Wesserling i Mikołaj Kreft, czy Ukrainiec Nikita Storozhuk mają pomóc w zajęciu wyższej lokaty, niż w poprzednim sezonie.
Czterech beniaminków, w tym dwóch ze Śląska, także nie próżnowało, nie ma bowiem wątpliwości, że różnica poziomu między ekstraklasą, a I ligą jest dość spora, zachodzi więc konieczność wzmocnień. W GSF Gliwice najwyraźniej stawiają na mieszankę rutyny z młodością, w Gliwicach grać będą chociażby wypożyczony z Rekordu 20-letni Szymon Cichy, jak i 38-letni Wojciech Kędziora, znamy z występów w ekstraklasie piłkarskiej.
W Lesznie spokojnie, stabilnie i bez obcokrajowców – z ciekawszych transferów trzeba wymienić przyjście Sebastiana Wojciechowskiego. Solidny zagraniczny zaciąg w Lubawie, miejscowy Constract przyjechali reprezentować Portugalczyk Pedro Henriqe Pereira, hiszpański golkiper Imanol Chavez Darias i Brazylijczycy Victor Diego Vieira Marinho oraz Pedro Oliveira. Z dwóch bramkarzy rywalizujących do tej pory o pozycję numer 1. w bramce Gwiazdy Ruda Śląska w klubie pozostał ten starszy – Aleksander Waszka, Dawid Barteczka przeniósł się do GSF Gliwice. Pierwszoligowy skład Gwiazdy wzmocnili przybywający z Kraju Kawy Alex Castro, Wiktor Grzywaczewski, bramkarz Patryk Lawacz z gliwickiego GSF i Robert Świtoń z Cleareksu.
Jak widać w każdym klubie inna koncepcja budowy drużyny, każdy szuka własnego sposobu na osiągnięcie celu. A na końcu i tak wszystko zweryfikuje boisko. Zaczynamy!
MH/foto: PM