To był bardzo udany weekend dla biało-zielonych z rocznika 2010, pod Wawelem skutecznie powalczyli o awans do turnieju głównego.

Międzynarodowy turniej (rocznik 2010) – „Bielik Cup 2019”, Kraków – 16-17.11.2019 r.

Wyniki „rekordzistów” w grupie eliminacyjnej:

Błękitni Modlnica – Rekord Bielsko-Biała 0:1

FC Lwów – Rekord B-B 0:0

Juventus Warszawa – Rekord B-B 0:0

Djush Kijów – Rekord B-B 1:7

UKS Gol Brodnica – Rekord B-B 1:1

Cracovia – Rekord B-B 0:4

Zwar II Warszawa – Rekord B-B 0:3

W „Lidze Mistrzów”:

Bronowianka Kraków – Rekord B-B 1:0

FC Lwów – Rekord B-B 0:1

AP Puławy – Rekord B-B 0:1

AP Team Gliwice – Rekord B-B 0:0

MUKS Pustynia – Rekord B-B 1:2

Zwar Warszawa – Rekord B-B 1:2

Juventus Warszawa – Rekord B-B 0:2

Końcowa kolejność:

1. Bronowianka Kraków

2. Rekord Bielsko-Biała

3. Zwar Warszawa

4. AP Team Gliwice

…

Rekord: Adrian Bartz – Maksymilian Grabski, Łukasz Góral, Konrad Duźniak, Adam Laskoś, Bartosz Nowak, Mateusz Zioło, Witold Zbytniewski, Hubert Gąsiorek, Arkadiusz Gardas

Opinia trenera: - Mariusz Gąsiorek: - W zawodach wzięły udział 24 zespoły, które zostały podzielone na trzy grupy eliminacyjne. Awans do dalszej fazy uzyskiwały po dwie najlepsze ekipy w grupach oraz dwie z trzecich miejsc, z najbardziej pozytywnym bilansem. Nam ta sztuka się udała, co więcej – wywalczyliśmy awans do turnieju głównego, który odbędzie się w czerwcu przyszłego roku, w Zakopanem, w międzynarodowej stawce. Do zajęcie pierwszego miejsca zabrakło niewiele. Już na wstępie drugiego dnia turnieju trafiliśmy na Bronowiankę, która ograła nas i zwyciężyła w całych zawodach. Z przebiegu gry jestem zadowolony, bo chłopcy realizowali założenia taktyczne, od otwarcia przez budowanie gry, aż po finalizację. Z tym ostatnim elementem było trochę słabiej, gdyż w każdym meczu stwarzaliśmy sporo sytuacji, mimo iż czas trwania meczu to było raptem jedenaście minut. Tak było np. we wspomnianym meczu z Bronowianką, w którym mieliśmy więcej klarownych sytuacji, a mimo to sukces odniósł zespół przeciwny. Cały turniej kosztował chłopców sporo wysiłku, rodziców równie wiele nerwów i emocji, a trenera – utratę głosu. Za tydzień zawitamy do hali przy Złotej w Zduńskiej Woli, tam gdzie swoje mecze ligowe rozgrywa miejscowa Gatta. Tym samym rozpoczniemy cykl turniejów halowych.

TP