SMS

SMS | 16-08-22

Pocztówka z Książenic

14-latkowie Rekordu ubiegły tydzień spędzili na Mazowszu.

Od 6 do 12 sierpnia br. w Książenicach pod Warszawą (ok. 30 minut jazdy z centrum stolicy) przebywali biało-zieloni trampkarze, podopieczni Piotra Kusia i Krzysztofa Biłki. Oto jak obaj szkoleniowcy zrelacjonowali miniony, niezwyczajny tydzień.

- Obóz na medal! – mówi zdecydowanie Krzysztof Biłka. - Z jednej strony zrealizowaliśmy plan treningowy zawierający aspekty związane z zachowaniami modelowymi oraz indywidualnymi, zarówno w fazie bronienia, jak i atakowania. Rozegraliśmy dwa sparingi z rówieśnikami z Pogoni Grodzisk Mazowiecki oraz Znicza Pruszków (na górnym zdjęciu). Wnioski płynące z gier kontrolnych stanowią dla nas drogowskazy na dalszy etap pracy z rocznikiem 2008. Druga strona medalu, to integracja zespołu, w którym u progu pierwszego roku nauki w naszym liceum doszło do zmian. Około 60 procent składu stanowią zawodnicy/uczniowie związani z klubem i szkołą w latach poprzednich, pozostali to „nowe twarze”. Obserwując postawę chłopaków podczas „wypadu” na basen oraz w tzw. czasie wolnym, podczas którego korzystali m.in. z boiska do siatkówki plażowej, bilarda, mini-golfa i innych atrakcji zapewnianych przez hotel Cyprus w Książenicach – stanowił naszą bazę – mogę stwierdzić, że proces scalania drużyny w odniesieniu do aspektów pozaboiskowych przebiegał bez większych zakłóceń – dodaje.

- Dwa lata przerwy, bez udziału w zgrupowaniu, sprawiło że trochę zapomniałem o codziennym przebywaniu z młodymi adeptami piłki nożnej – przyznaje Piotr Kuś. - Jak było po tej przerwie? Przypomniałem sobie, że regularne żywienie oznacza nie tylko śniadanie, obiad i kolację, ale i codzienny, poranny „rytuał”, w skład którego wchodziły: pomidor, zielony ogórek, żółty ser i szyneczka. Słowem, nawet „TP” nie przytyłby. (śmiech) - Wróciliśmy bez kontuzji, w lepszej formie sportowej, lepiej się znamy. Z dużą przyjemnością odkryłem, że Mikołaj Rej miał rację i młodzież potrafi posługiwać się wyłącznie  językiem polskim, bez wtrętów z mowy mi obcej.  A piłkarsko - odwiedziliśmy Pruszków i jeden z częściej pokazywanych w telewizji stadionów - miejsce gdzie abecadła  uczył się niejaki Robert Lewandowski. Co mnie zaskoczyło - stadion Znicza ma piękną trybunę główną. Telewizja zazwyczaj pokazuje drugą, odkrytą część otoczenia głównej płyty boiska. Może dla podkreślenia, jak trudno jest zostać wielkim piłkarzem? Mecze sparingowe pokazały, że na razie więcej atutów mamy w grze ofensywnej. Kilkugodzinny powrót do domu umiliła nam transmisja meczu naszych trzecioligowców z bytomską Polonią i jednocześnie żal, że meczu nie obejrzeliśmy na żywo – kończy P. Kuś.

Wyniki gier kontrolnych:

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Rekord Bielsko-Biała 2:8; gole: Góral i Wójcik po 2, Motyka, Mathea, Mardaus, Kubica po 1

Znicz Pruszków – Rekord B-B 3:2; Motyka, Budzich

TP