SMS

SMS | 15-08-22

Rekord B-B – Warta Poznań 0:0

Dla bielszczan remis na otwarcie sezonu jest zyskiem, ekipa ze stolicy Wielkopolski… raczej straciła dwa punkty.

Centralna Liga Juniorów U-17, gr. zachodnia

Rekord Bielsko-Biała – Warta Poznań 0:0

Rekord: Pałosz (57. Dominek) – T. Kliś (74. Lorek), Grabczyński, Pieniądz, Tekieli (85. Frohlich), Madeja, Gołąbek (68. Łach), Ptak, K. Pawlus (78. Tarnówka), Kuźma (90. Kaźmierczak), Brząkalik (65. Oszek)

Debiut na poziomie Centralnej Ligi Juniorów 17-latków musiał odcisnąć ślad na postawie „rekordzistów”. Codzienna, ligowa „młócka” na Śląsku to jedno, drugie – rywalizacja na ogólnopolskiej arenie. Faworytem spotkania, mimo zmiany obowiązujących w CLJ roczników, byli poznaniacy. Warta poprzednie rozgrywki, sezon 2021/22 w tej kategorii wiekowej, ukończyła wśród czterech najlepszych zespołów kraju.

Nie mógł zatem dziwić obraz dwóch pierwszych kwadransów meczu, kiedy goście niemal całkowicie opanowali środek pola, z rzadka pozwalając bielszczanom na przedarcie się w okolice pola karnego. Wyjątkowej ofiarności w grze defensywnej, kilku udanych interwencjom obrońców oraz Kacpra Pałosza w bielskiej bramce, gospodarze zawdzięczają bezbramkowy rezultat. Napór Warty przygasł, gdy pojawiły się pierwsze symptomy zmęczenia, któremu trudno się dziwić wobec wysokiej temperatury powietrza. Pierwsze, fizyczne trudy spotkania chyba spowodowały, że „rekordziści” zapomnieli o stresie i debiutanckiej tremie. W każdym razie biało-zieloni podjęli próby śmielszych ataków, z których odnotować warto uderzenie Kacpra Pawlusa z 14-stu metrów, obronione przez Borysa Ołeniaka.

Z upływem minut drugiej połowy meczu oba zespoły coraz częściej sięgały po proste środki w ofensywie, grając niejednokrotnie z pominięciem centrum pola gry. Stąd nie brakowało okazji, zwłaszcza przyjezdnym, do otwarcia wyniku. Newralgiczną dla losów meczu mogła być 53. minuta, w której napastnik Warty ze sporym impetem wpadł na golkipera Rekordu. Nie od razu, ale po pierwszych objawach wstrząśnienia mózgu, doszło do zmiany w bramce Rekordu. Przywołany z ławki rezerwowych Szymon Dominek, mimo niełatwej sytuacji, przy przewadze gości, spisał się jednak bez zarzutu. I tu wspomnieć należy o szansie zespołu z Poznania z czwartej minuty doliczonego czasu gry. Piłkę „meczową” miał wówczas na nodze, przy linii pola karnego, Maciej Wanat. Próbę górnego strzału bramkarz gospodarzy świetnie sparował na rzut rożny.

O bielskiej inauguracji sezonu w CLJ U-17, gr. zachodniej również jutro w naszej filmowo-fotograficznej relacji.

TP/foto: PM