Drużyna kobiet
Tarnovia – Rekord B-B 3:3 (1:1)
Podział punktów na koniec zasadniczej części sezonu w Ekstralidze Futsalu Kobiet.
Tarnovia Tarnów – Rekord Bielsko-Biała 3:3 (1:1)
0:1 Cygan (12. min.)
1:1 Piwowarczyk (14. min.)
1:2 Cygan (24. min.)
1:3 Szafran (27. min.)
2:3 Piwowarczyk (31. min.)
3:3 Krawczyk (38. min.)
Rekord: Ciupa (Berdys)– Knysak, Gąsiorek, Moskała, Szafran, Kłębek, Nowacka, Cygan, Czyż, Śmietana, Palichleb, Wieczorek
Szkoda straconych punktów na boisku ostatniej w tabeli Tarnovii, co w kwintesencji może kosztować bielszczanki osunięcie się na trzecie miejsce w tabeli grupy południowej. To oczywiście nie „dramat”, gdyż biało-zielone już jakiś czas temu zapewniły sobie miejsce w fazie play-off, gdzie będą się rozstrzygać najistotniejsze kwestie sezonu 2021/22. Szkoda remisu także z innego powodu, bowiem „rekordzistki” były lepszym zespołem przez większą część spotkania. Tyle, że dla podopiecznych Samuela Jani to starcie najwyraźniej skończyło się z trafieniem Mai Szafran, po dobrze rozegranym aucie i uderzeniu z ok. 10-ciu metrów. Wcześniej dwa trafienia, w których błysnęła nietuzinkowymi umiejętnościami, zaliczyła Martyna Cygan (na zdjęciu)
Przy dwubramkowym prowadzeniu niesprzyjającą dla bielszczanek okolicznością był zegar – do końca meczu było jeszcze sporo czasu – oraz uporczywie i ambitnie dążące do korekty wyniku tarnowianki. Te wykorzystały dwa błędy „rekordzistek”. Przez ostatnie dwie i pół minuty potyczki biało-zielone zagrały piątką „w polu”. I choć okazji do strzelenia czwartego gola nie brakowało, finalnie doszło do podziału punktów.
Za dwa tygodnie Rekord przystąpi do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Unifreeze Górzno lub AZS-em UG Gdańsk.
Pomeczowa opinia trenera – Samuel Jania: - Nie mam pretensji do dziewczyn o sytuację zaprzepaszczoną na cztery sekundy przed końcową syreną. Powinniśmy „zamknąć” mecz już wcześniej. Mamy dwa tygodnie czasu na wyciągnięcie wniosków i mocną pracę przed najważniejszym spotkaniami w sezonie. Czeka nas praca między innymi nad zachowaniami obronnymi przy stałych fragmentach. Natomiast po meczu w Tarnowie jestem zadowolony z postawy dziewcząt, które miały okazję po raz pierwszy posmakować gry w Ekstralidze.
TP/foto: PM