Drużyna kobiet
Czy da się to powtórzyć?
Nawiązujemy oczywiście do wyniku ubiegłotygodniowej, pucharowej potyczki bielszczanek z katowickim GKS-em.
W minioną środę, w meczu 1/32 Pucharu Polski, „rekordzistki” remisowały 2:2 po 120-stu minutach gry z ekipą ze stolicy Górnego Śląska, aby ograć rywalki w konkursie rzutów karnych 4:2. Charakter, momentami wręcz heroizm, okazały się fundamentalnymi elementami zaskakującego – w kwintesencji - zwycięstwa biało-zielonych. Aby dopełnić obrazu spotkania sprzed niespełna tygodnia trzeba uczciwie dodać słowo o małym uśmiechu fortuny w kierunku bielszczanek oraz „festiwalu” nieskuteczności katowiczanek. Zresztą rozczarowaniu wynikiem oraz brakiem podbramkowej skuteczności swoich zawodniczek jasno dał wyraz przed kamerą GieKSa TV trener przyjezdnych – Witold Zając.
Jak w tytule – czy możliwa jest powtórka z rezultatu, kopia boiskowych wydarzeń z meczu pucharowego w trakcie środowej konfrontacji ligowej? W skali 1:1, na pewno – nie, co wcale nie wyklucza niespodzianki. Przecież to wciąż „tylko i aż” sport. W tabeli Ekstraligi nic nie uległo zmianie, są katowiczanki nadal na 4. pozycji, ze sporym apetytem, by wdrapać się na podium. Niezmiennie więc, to GKS będzie stuprocentowymi faworytkami środowej „zaległości”. „Rekordzistki” nadal, gdy spojrzeć na personalia, są… niekompletne. Natomiast, że znów odwołamy się meczu 1/32 PP, morale biało-zielonych wyraźnie wzrosło. „Z rozpędu” bielszczanki wzięły kolejną, pucharową przeszkodę, pretendujące do ekstraligowego awansu – wodzisławskie SWD. To nieźle wróży przed listopadowo-grudniowym finiszem podopiecznych Marcina Trzebuniaka i Emila Kośca.
Niezależnie od tradycyjnego zaproszenia w środowe południe na trybuny obiektu w Cygańskim Lesie, dodamy iż ze spotkania planowana jest internetowa transmisja Rekord TV na kanale youtube.
Ekstraliga kobiet (środa, 12:00) Rekord Bielsko-Biała – GKS Katowice
TP/foto: PM